Maria jak tam ciasto

Prawię się udało ale i tak było smaczne

Prawie to za mało miało się udać Przypominam że każdy piecze coś od siebie na spotkanie

To nowa informacja Ale jeszcze przypomnimy o tym na czas

Hehe tak jest Maria ty się tym zajmij bo takie pogłoski chodzą że to robisz sama cały obiad dal wszystkich gości

i znowu cisza a już było tak dobrze

Bez przwsady parę dni przestoju to nie taka wielkla cisza... Aby do soboty kolejny odcinek L&M i znowu się ruch na forum zrobi...znaczy taką mam nadzieję

zrobi się głośno, nic się nie martwcie.
moim usprawiedliwieniem niech będzie to, że się zwyczajnie rozchorowałam, toteż i trzeźwość umysło, i chęć do dyskusji jednocześnie spadły. Ale już jest lepiej więc pewnie niedługo znów stanę się aktywna.

Oj dona znowu jesteś chora Zdrówka życzę ja obstawiam chorobę od jutra

dzięki
zwykła wirusówka, przynajmniej przez tydzień szkoły nie widziałam
chorobę od jutra? jak to?

Cisza, bo taki kaprys... Cicha noc... etc.

Wracając do twojej wypowiedzi wcześniejszej Igla....
Ja jak najbardziej mogę zrobić pyyyyyszny obiadek dla całej zgrai... ale jak zareagują wasze żołądki to inna bajka...

Oj zabrzmiało groźnie czyżby opcja z grzybkami

Grzybki, nie grzybki... może jakieś produkty które już żyją własnym życiem??

To jeszcze lepiej teraz nie będzie już wymówki dlaczego ciasto wychodzi

Ciasto wyszło... prawie... bardziej przypominało pudding